logotype

Nadchodzące imprezy

Dla organizatorów

Organizujesz konwent, pokazy gier albo turniej i chcesz zareklamować swoją imprezę? Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript., a zarówno w tym polu, jak i na stronie głównej naszego portalu pojawi się stosowne ogłoszenie.

Ten pierwszy raz... - Chronopia

"Jedyny Król powrócił spoza grobu, by odzyskać swe stracone królestwo. Wielka Triada Elfich Książąt, Krasnoludzkich Wodzów i Ogra-Imperatora rozpadła się, gdy przyszło dzielić łupy. Czterech mrocznych proroków, spaczonych nienawiścią do Jedynego Króla, zawarło pakt z nieziemskim złem. Sępy krążą nad polami bitew, potężni Niezwyciężeni Rycerze wymieniają ciosy z krasnoludami, Myrmadony Czarnokrwistych tratują i rozrywają na strzępy elfich jeźdźców dosiadających Smokobójców. A czarne sztandary Oddanych, demony z Krainy Zmierzchu i Lordowie Deformanci rzucają coraz dłuższe cienie na spragnioną pokoju ziemię. Czary rozrywają niebiosa, gdy Elfi Zjadacze Lotosu walczą ze zmieniającą czas magią Chronomantów i z zaklęciami przeklętych Oddanych..."

Wstęp

Na początek smutny fakt - Chronopia oficjalnie "nie żyje". Jej wydawca, firma Target Games, splajtowała wiele lat temu, późniejszy producent, firma Excelsior, również nie dał rady utrzymać systemu na rynku. Obecnie właścicielem praw do świata Chronopii jest Paradox Entertainment i nic nie wskazuje na to, by planowano ponowne wydanie tej świetnej gry.  Tyle jeśli chodzi o marudzenie. Plusem jest to, że obecnie modele do Chronopii są relatywnie tanie, a zasady można pobrać z internetu.

W Strumieniach Czasu - podstawy

Pod względem fabularnym Chronopia pozostawia inne gry fantasy daleko w tyle - nie ma tu cukierkowej walki o lepszy świat czy pojednanie. Każda z ras stara się wśród szalejącej wojny wyłuskać jak najwięcej dla siebie.

Równie interesujące są strony konfliktu - w Chronopii każda z ras jest zaprezentowana w zupełnie inny sposób, niż w "typowych" światach fantasy. Mamy tu bowiem:

  • Pierworodnych, czyli mocno doświadczonych przez historię ludzi, których magowie potrafią patrzeć w przyszłość,
  • Synów Kronosa - według podręcznika to dzikie plemiona, które nie poddały się Pierworodnym; barbarzyńcy żyjący w zgodzie z naturą,
  • Czarnokrwistych - rasę stylizowanych na Bliski Wschód Ogrów,
  • Elfy, wyjątkowo oziębłych, zajadłych i pamiętliwych wojowników,
  • Krasnoludów, rozbitych na Klany pokurczy; ich Bogowie to dzikie bestie, wspierające swych wyznawców w walce (i to dosłownie),
  • Oddanych - wyznawców Mrocznego Pana oraz Demonów przez nich przywołanych,
  • Gobliny, ucharakteryzowaną na południowoamerykańskich Indian rasę bagiennych wojowników,
  • Stygijczyków, rasę wężoludzi - z dość silnym nakierowaniem na kulturę Egipską.

Czyli jest w czym wybierać.

Od razu trzeba powiedzieć, że 1 edycja Chronopii (a w tę edycję graliśmy) bazowała na 5 podręcznikach: Podręcznik Podstawowy, W Krainie Dwóch Rzek, Upadła Kraina, Synowie Kronosa, Krasnoludzki Labirynt. Każdy z dodatków wprowadzał nową rasę, nowe jednostki do armii istniejących, nowe rozkazy i nowe możliwości w zakresie terenu gry i scenariuszy.

W koszarach - rzecz o zbieraniu armii

W Chronopii dostajemy pod swoją kontrolę armię o ilości modeli większej niż w skirmishach, ale nieco mniejszej niż w Warhammerze 40,000 - armia na 1000 punktów (1500-2000 to armie typowo turniejowe) zawiera około 15 modeli.

Ułożenie własnej rozpiski jest proste - ważne jest, aby modeli pojedynczych nie było więcej niż oddziałów, a ilość oddziałów strzelających nie była większa od liczby oddziałów walczących wręcz. Nie ma w sumie innych ograniczeń, co pozwala na na prawdę dużą swobodę w tworzeniu własnej armii.

Oto rozpiski na 1100 punktów, jakie wykorzystaliśmy do testowej gry:

Oddani:

1 x Lord Deformanta (Opętanie, Wir, Przywołanie Demona Mroku),
3 x 4 Mrocznookich,
1 x Umęczony,
1 x Soulflayer.

Krasnoludy:

1 x Strażnik,
1 x Totem Klanu Rogatych,
2 x Rogaty Jeździec,
1 x Topornicy Rogatych (4 + Dowódca),
3 x Miecznicy Rogatych (2 oddziały 4 + Dowódca i oddział 5 + Dowódca).

 

Wieści z pola bitwy - rozgrywka

System bazuje na kości 20-ściennej, a większość rzutów rozpatrujemy jako "rzuć mniej bądź tyle, ile wynosi Twój współczynnik". A współczynników mamy łącznie 12, przy czym nie każdy model posiada ich komplet:

WW - umiejętność walki wręcz,
BS - umiejętność walki na dystans,
M - moc,
DW - zdolności przywódcze,
A - liczba akcji,
ŻW - liczba punktów zdrowia,
S - siła,
R - ruch,
P - pancerz,
MO - modyfikator obrony,
W - wielkość modelu,
K - koszt.

Z punktu widzenia Generała bardzo ważna jest ilość punktów akcji - określają one, ile rozkazów może wykonać oddział w ciągu tury.

Gra oferuje bardzo dużo rozkazów, począwszy od Ruchu, przez Atak i Szarżę, po tak wymyślne jak Ukrycie Się, Czekanie czy Wypatrywanie Ukrytych. Zasady i ograniczenia każdego z rozkazów są bardzo dokładnie opisane w podręcznikach, łącznie z przykładami ich użycia.

Sama gra przebiega według wyjątkowo uczciwej zasady "mój oddział, Twój oddział". Tak jest, gracze nie wykonują swoich tur za jednym zamachem - najpierw porusza się jeden oddział, potem oddziałem porusza przeciwnik. I tak naprzemiennie dla wszystkich oddziałów. Skutkuje to tym, że pole bitwy zmienia się bardzo dynamicznie. Łatwo jest dostrajać taktykę do poczynań przeciwnika, nie marnując przy tym potencjału modeli.

Bardzo ciekawie rozwiązano w Chronopii problem kontrolowania oddziałów - coś, z czym Warhammer nie poradził sobie do tej pory. Każdy z członków oddziału wykonuje swoje akcje do pewnego stopnia niezależnie - ważne, aby pozostał w określonej odległości od reszty oddziału. Dzięki temu możemy spokojnie wysłać 2 szeregowych do zabicia jednego potwora, a resztę grupy wyprowadzić na lepszą pozycję strzelecką.

Gra jest przyjemna i zaskakująco szybka. Obawiałem się, że kontrolowanie pojedynczych modeli będzie prowadziło do przeciągania rozgrywki, jednak intuicyjność zasad i duża liczba znaczników akcji (dołączanych do podręczników) pozwala utrzymać na stole porządek i przejrzystość. Zastosowanie kości 20-ściennych ułatwia strategiczne planowanie działań - dużo prościej przewidzieć szanse na wykonanie jakiejś akcji, niż w systemach opartych o k6.

Dodatkowym atutem Chronopii jest duża liczba dostępnych scenariuszy, a także wydawane przez producenta klimatyczne zestawy: modele specjalne, kartonowe tereny i komplety zasad do scenariuszy specjalnych.

Podsumowanie

Po grze testowej nie jestem w stanie zrozumieć, co przyczyniło się do upadku Chronopii. To dynamiczna, intuicyjna i brutalna gra bitewna, osadzona w intrygującym, mrocznym świecie. Miejmy nadzieję, że jeszcze nieraz usłyszymy o tej produkcji. Komplet zasad, zarówno do 1 jak i 2 edycji, materiały stworzone przez fanów i wiele więcej można odnaleźć na stronie Chronopia World, dostępnej pod adresem:

http://www.chronopiaworld.com/

A sporą część oferty modeli posiada firma Prince August:

http://www.princeaugust.ie/target_games/

Zapraszamy również na stronę stworzoną dla graczy Chronopii w Polsce:

 

www.Chronopia.pl - polskie centrum graczy - zapraszamy!

Dziękuję za uwagę i serdecznie zapraszam do wypróbowania Chronopii w zaciszu własnej gralni - jest to system, na który warto chociaż zwrócić uwagę.

Komentarze   
#1 Barbarzyńca 2019-06-28 21:54
Mogę wytłumaczyć co zarżnęło tę grę na polskim rynku. Po pierwsze źle zbalansowane armie (najpierw oddani, potem pierworodni, itd.). Po drugie facet prezentujący tę grę przy wprowadzaniu 1 dodatku (armia totalnie nie strzelania do najbliższego wroga bezwzględu na dystans - w tej bajce są jednostki odporne na strzały) zmyślił zasadę (nakaz strzelania, a wszyscy uwierzyli tak grali. Co jeszcze bardziej wzmocniło np. oddanych.
Cytować
2009–2024, TheNode.pl Disclaimer
Template designed by Globberstthemes