logotype

Nadchodzące imprezy

Dla organizatorów

Organizujesz konwent, pokazy gier albo turniej i chcesz zareklamować swoją imprezę? Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript., a zarówno w tym polu, jak i na stronie głównej naszego portalu pojawi się stosowne ogłoszenie.

Warlord Games - Necromancer

„W lesie, przy źródle, ujrzał smoka, który chłeptał gorącą krew pomordowanych dworzan. Złote kolce jeżyły mu się na grzbiecie, w pysku błyszczały rzędy drapieżnych zębów, a całe cielsko wzdymało się jadem. Na widok Kadmosa zaczął się wić w tysiącznych splotach, zakreślając olbrzymie łuki. Bohater złożył się oszczepem i rzucił tak celnie, że zabił potwora na miejscu. Potem wyjął mu z paszczy wszystkie zęby i zasiał je w ziemi. W kilka dni wyrósł ze smoczych kłów orszak zbrojnych mężów (…)”

– Jan Parandowski, Mitologia

Rok 2024 rozpocząłem od recenzji greckich szkieletów stworzonych przez Wargames Factory i sprzedawanych obecnie przez Warlord Games. Teraz, na zakończenie stycznia, zapraszam na drobne uzupełnienie tamtego tekstu, czyli omówienie metalowej figurki nekromanty dodawanej do zestawu o nazwie Children of the Hydra's Teeth - Skeleton Host.

Rozpoznanie

Omawiany tu model oficjalnie dostępny jest jedynie we wspomnianym zestawie „armijnym”, który oprócz czarnoksiężnika zawiera też 90 plastikowych kościotrupów. Na stronie Warlord Games cena pudełka wynosi obecnie 59 funtów, zaś w polskich sklepach kosztuje on od 230 do 256 złotych. Jeśli jednak nie macie ochoty na zakup hordy szkieletów, możecie tak jak ja skorzystać z oferty sklepu Battle Models, w którym nekromanta jest sprzedawany osobno.

Nim przejdziemy do omówienia figurki, chcę jeszcze wspomnieć o tym, kogo przedstawia. Choć na wstępie zacytowałem fragment mitu o założeniu Teb, to twórcy modelu – podobnie jak osoby odpowiedzialne ze plastikowe szkielety – inspirowali się filmem Jazon i Argonauci. Scenarzyści tego całkiem przyjemnego widowiska podeszli do greckiej mitologii bardzo luźno i przemieszali kilka różnych opowieści. Zacznijmy od tego, że na ekranie zamiast smoka pojawia się hydra i to z jej rozrzuconych zębów „wyrastają” nieumarli wojownicy (stąd nazwa dużego zestawu; swoją drogą w micie wojacy byli żywi). Zęby rozrzuca zaś nie Kadmos, a widoczny powyżej król Ajetes, w którego wcielił się Jack Gwillim.

Pakowanie

Nekromantę dostałem w małym woreczku strunowym opatrzonym dwiema naklejkami, który wygląda mi na oryginalne opakowanie. Oczywiście pierwotnie było ono w większym, kartonowym pudle wraz ze szkieletami.

Jakość

W woreczku była jednoczęściowa metalowa figurka, a także plastikowa podstawka o wymiarach 20×20 mm i kartonik z informacją, że zestaw zapakowała Doria.

Już przy wstępnych oględzinach moją uwagę przykuła spora nadlewka na prawym ramieniu Ajetesa. Podczas obrabiania modelu okazało się, że problem jest poważniejszy, bo figurka ma całkiem zniekształcony spód tej kończyny w okolicach łokcia. Może powinienem był skontaktować się z Dorią? Uznałem jednak, że na to za późno. Może uda się jako-tako zamaskować to malowaniem, a znad stołu nie będzie nic widać.

Dalsza obróbka poszła gładko. Figurka miała bardzo delikatne linie podziału, a ponieważ jest wykonana z klasycznego, dość miękkiego white metalu, usunięcie ich zajęło tylko chwilę.

Omawiany model wygląda niemal identycznie jak jego filmowy pierwowzór. Zbroja i czapka miniaturowej wersji Ajetesa różnią się niektórymi drobnymi elementami, a poza tym mają wyraźniejsze detale, by łatwiej było je pomalować. U lewego boku władcy wisi zdobiona pochwa z mieczem, w lewej ręce król trzyma pojemnik z zębami hydry, a w uniesionej prawej – garść kłów, które zaraz rozrzuci na ziemi niczym na początku słynnej sceny ze szkieletami.

Przy porównywaniu figurki z kadrami z filmu rzuciły mi się w oczy trzy różnice: miniaturowy Ajetes nie ma pasa przewieszonego przez pierś, na pojemniku brakuje futra, a buty króla są znacznie wyższe niż w filmie (co moim zdaniem jest plusem, bo w krótszych wygląda nieco mniej poważnie).

Z tyłu figurka wygląda mniej atrakcyjnie, ponieważ plecy władcy skrywa pofałdowany, acz pozbawiony jakichkolwiek ozdób płaszcz.

Porównanie

Tę część tekstu wypada oczywiście zacząć od zdjęcia ze starożytnymi szkieletami od Warlord Games (po lewej) i Wargames Atlantic (po prawej). Ajetes jest wyższy od obu, ale warto pamiętać, że stoi wyprostowany i ma całkiem wysoką integralną podstawkę. Pomimo różnicy we wzroście kościotrup od Wargames Atlantic jest potężniej zbudowany od swojego potencjalnego dowódcy.

Zdjęcie porównawcze z regularnymi gośćmi od GW, czyli Gondorczykiem z Władcy Pierścieni i awanturnikiem w Mordheim, potwierdza tylko ponadprzeciętny wzrost króla – czy też niestandardową wyprostowaną pozę.

Na kolejnej fotce widzimy nieco bardziej średniowiecznego szkieleta z Kings of War i czarodzieja z Frostgrave.

A na koniec porównałem nekromantę z późniejszymi modelami historycznymi, czyli arabskim piechurem od Gripping Beast oraz wojownikiem ze stepów od Fireforge Games.

Podsumowanie

Omówiony powyżej nekromanta to oryginalna i ciekawa rzeźba będąca prawdziwą gratką dla miłośników filmu Jazon i Argonauci. Ze względu na specyficzny strój może odstawać od klasycznych modeli fantasy (a jako postać żywa nie jest tak wszechstronna jak wskrzeszone przez nią szkielety), ale jeśli Wasze gry toczą się w świecie starożytnych mitów, niecny władca będzie świetnym dodatkiem do Waszej kolekcji.

2009–2024, TheNode.pl Disclaimer
Template designed by Globberstthemes