logotype

Nadchodzące imprezy

Dla organizatorów

Organizujesz konwent, pokazy gier albo turniej i chcesz zareklamować swoją imprezę? Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript., a zarówno w tym polu, jak i na stronie głównej naszego portalu pojawi się stosowne ogłoszenie.

GM Boardgames - Pierieswiet

Trzy lata temu miałem przyjemność recenzować przedseryjny model pancernika Borodino wykonany przez wrocławską firmę GM Boardgames z myślą o ich grze Bogowie Wojny: Togo. Tym razem zapraszam do zapoznania się z dojrzałym produktem, jakim jest model rosyjskiego pancernika Pierieswiet ukrywający się pod numerem katalogowym GMT-RUS-010.

Rys historyczny

Raz na jakiś czas ktoś w historii ludzkości wpada na banalną w swojej prostocie koncepcję, że prędkością i mobilnością można zastąpić pancerz. Chyba najbardziej znanym tego przykładem jest powstanie klasy krążowników liniowych na początku XX wieku, choć i wcześniej podobne pomysły się zdarzały – żeby daleko nie szukać, młode państwo amerykańskie uznało, że jak zbuduje odpowiednio silne fregaty, to skompensują one brak okrętów liniowych. Choroba ta niestety dotyka nie tylko Anglosasów, a jest raczej cechą gatunkową. Jako dowód można wskazać niezwykle popularną jeszcze 10 lat temu koncepcję w Wojsku Polskim, według której zwinny wóz wsparcia bojowego z powodzeniem zastąpi czołg. Jednak polscy decydenci, w przeciwieństwie do Rosyjskiej Admiralicji pod koniec wieku XIX, nie wydali na ten pomysł pieniędzy.

Pancerniki typu Pierieswiet miały być okrętami lżej uzbrojonymi, ale szybszymi od typowego pancernika. Pod względem uzbrojenia artyleryjskiego górowały nad krążownikami, co w teorii pozwalało im pokonać każdą jednostkę tego typu, a w wypadku spotkania klasycznego pancernika mogły sprawnie się oddalić. O ile sam pomysł jest dość kontrowersyjny, to tradycyjnie rosyjskie wykonanie przekreśliło wszystkie jego (wątpliwe) zalety – w momencie wejścia do służby okręty wcale nie były szybsze od klasycznych pancerników swojego pokolenia.

Zbudowany trzy okręty tej klasy. Pierieswiet i Pobieda uczestniczyły w bitwach pod Port Arthur i na Morzu Żółtym, a Oslabia wzięła udział w bitwie pod Cuszimą.

Opis modelu

Model otrzymujemy w solidnym kartonowym pudełku, na który nałożono estetyczną drukowaną obwolutę. Wewnątrz znajdziemy dwie karty ze statystykami do Bogowie Wojny: Togo, podstawkę pod model i dobrze zabezpieczony okręt. Model składa się z głównej bryły i dostarczonych oddzielnie detali – wież działowych i łodzi okrętowych.

W porównaniu do recenzowanego wcześniej pancernika Borodino poprawił się poziom detalu – to znaczy już wtedy było dobrze, ale widać wyraźny postęp. Należy jednak zaznaczyć, że okręty powinniśmy bardziej traktować jako modele wargamingowe, a nie redukcyjne. Wiele detali jest przeskalowanych, co jednak nie powinno być traktowane jako wada – dzięki temu podczas gry możemy nacieszyć oczy szczegółami, które znikłyby, gdyby projektant dokładnie trzymał się skali. Na pokładzie mamy wzór ułatwiający malowanie desek, widzimy włazy, kotwice, schody… Na platformach masztów możemy oglądać działa niskich kalibrów. Właśnie – masztów! W recenzji Borodina narzekałem na ich brak, ale teraz producent podjął jednak decyzję o drukowaniu uproszczonych wersji tych elementów. W mojej opinii jest to bardzo dobry wybór – gołe modele nie są już puste, a na dodatek maszty ułatwiają waloryzację.

Model jest wydrukowany w szarej żywicy. W trakcie obróbki należy postępować zgodnie z instrukcjami producenta, bowiem zignorowanie ich może skutkować połamaniem części okrętu. Jeśli uprzednio umieścimy modele w ciepłej wodzie, obróbka stanie się dość prosta – dzięki temu unikniemy problemów z kruchością, o których wspominałem przy recenzji poprzedniego pancernika.

Podsumowanie i ocena

Co do wyboru tematu nie mam uwag: trzy okręty w klasie, szeroko wykorzystywane w walkach. Sam Pierieswiet jako okręt charakteryzuje się ciekawą linią i na stole na pewno będzie zwracał uwagę. Cena modelu (65 zł) jest adekwatna do jakości – cenowo wychodzi podobnie do GHQ, jednak otrzymujemy model w skali 1:1200, a nie 1:2400. Jeśli do tego weźmiemy pod uwagę problemy z importem, w Polsce nie ma alternatywy dla fanów predrednotów.

Osoby zainteresowane tematem mogą obejrzeć modele na imprezach wargamingowych w Polsce. Producenci bardzo aktywnie promują system Bogowie Wojny: Togo, więc nie musimy modeli kupować w ciemno – jest duża szansa, że będziemy mogli je obejrzeć w dogodnym dla nas miejscu i czasie.

2009–2024, TheNode.pl Disclaimer
Template designed by Globberstthemes