logotype

Nadchodzące imprezy

Dla organizatorów

Organizujesz konwent, pokazy gier albo turniej i chcesz zareklamować swoją imprezę? Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript., a zarówno w tym polu, jak i na stronie głównej naszego portalu pojawi się stosowne ogłoszenie.

Bitwa u ujścia Bagradasu

W pierwszy weekend marca spotkaliśmy się w większym gronie na coroczną bitwę z okazji urodzin Xardasa. Większość dotychczasowych starć toczyła się w XX wieku w Europie, lecz tym razem gospodarz postanowił przenieść nas w czasy starożytne i na północne wybrzeże Afryki, gdzie rozegraliśmy jedną z kluczowych potyczek wojny Kartagińczyków z najemnikami: bitwę u ujścia Bagradasu. Wykorzystaliśmy do tego zasady Warhammer Ancient Battles i kolekcję modeli w skali 1/72 należącą do Xardasa, który sporządził poniższy raport z naszej rozgrywki.

Tło historyczne

Trwająca od 264 do 241 roku p.n.e. I wojna punicka toczyła się między Kartaginą a Rzymem, dwoma głównymi potęgami zachodniego Morza Śródziemnego. Obie strony rywalizowały o dominację na Sycylii i okalających ją wodach, a także w Afryce Północnej.

Podczas walk z Rzymem na Sycylii kartagiński generał Hannon prowadził serię kampanii, podczas których znacznie powiększyły obszar kontrolowany przez Kartaginę w Afryce. Wśród zdobytych terytoriów znalazło się miasto Theveste (obecne Tébessa w Algierii), oddalone o 300 kilometrów na południowy zachód od stolicy. Hannon eksploatował nowe posiadłości, aby pokryć koszty wojny z Rzymem i własnych kampanii. Mieszkańcy tych ziem musieli oddawać połowę plonów na podatek wojenny, a trybut od wszystkich miast i miasteczek został podwojony. Obciążenia były ściągane bezwzględnie, co powodowało niezadowolenie lokalnej ludności.

Po ogromnych stratach materialnych i ludzkich po obu stronach, Kartagińczycy uznali, że ponieśli porażkę. Senat kartagiński polecił dowódcy swoich sił na Sycylii, Hamilkarowi Barkasowi, negocjować traktat pokojowy na każdych warunkach. Przekonany, że kapitulacja była niepotrzebna, niezadowolony Hamilkar opuścił Sycylię i powierzył negocjacje swojemu zastępcy, Giskonowi. Wkrótce obie strony zawarły traktat z Lutatius, który zakończył I wojnę punicką.

Po klęsce Kartagina znalazła się w krytycznej sytuacji gospodarczej. Musiała zapłacić Rzymowi wysoką kontrybucję, wskutek czego zabrakło pieniędzy dla służących w jej armii najemników. W tej sytuacji ponad 20 tysięcy z nich wszczęło bunt. Powstańców, dowodzonych przez Libijczyka Matosa i zbiegłego rzymskiego niewolnika Spendiosa, poparły niektóre miasta, a także niewolnicy oraz libijscy wieśniacy z obszarów opanowanych w 247 p.n.e. przez Hannona. Rosnące w siłę wojska rebeliantów zagroziły samej Kartaginie.

Na czele dziesięciotysięcznej armii złożonej z obywateli Kartaginy, która miała stłumić bunt, senat wpierw postawił najpierw Hannona, a po jego niepowodzeniach Hamilkara Barkasa.

Bitwa u ujścia rzeki Bagradas została stoczona między armią kartagińską pod wodzą Hamilkara Barkasa a siłami rebeliantów pod dowództwem Spendiusa w 240 roku p.n.e. na terenie dzisiejszej północno-wschodniej Tunezji. Rebelianci oblegali Kartaginę i leżące na północy porty Utykę i Hippo Acrę. Kartagińska armia pod dowództwem Hannona próbowała bezskutecznie odblokować Utykę na początku 240 roku p.n.e. W Kartaginie powołano kolejną armię, którą powierzono Hamilkarowi.

Nowa armia opuściła miasto i przekroczyła rzekę Bagradas (dzisiejszą Wadi Madżardę) u jej ujścia, by ominąć blokadę powstańców. W kierunku Kartagińczyków ruszyły zarówno siły rebeliantów oblegające Utykę, jak i wojska z obozu strzegącego jedynego mostu na dolnym odcinku Bagradasu. Gdy weszli w pole widzenia, Hamilkar nakazał Kartagińczykom udawać odwrót. Rebelianci rzucili się w pogoń, lecz gdy zbliżyli się do wojsk kartagińskich, te odwróciły się i ruszyły do ataku. Buntownicy zostali rozbici, a Kartagińczycy kontynuowali pościg, podczas którego zabili i wzięli do niewoli wielu powstańców, a także zdobyli fortyfikacje przy moście.

Tło historyczne na podstawie artykułu z Wikipedii: Battle of the Bagradas River (240 BC)

Pole bitwy

Od linii rebeliantów: w lewym dolnym rogu znajdowała się oblężona Utyka, a na lewo, poza stołem, było morze. W górnej części stołu leżały podmokłe tereny przy rzece (trudny teren), zaś w prawym górnym rogu – obóz blokujący most. Pole walki to żyzne tereny Afryki Północnej.

Siły uczestniczące w bitwie

Armia Hamilkara

Podstawę piechoty liniowej tworzyły trzy bloki (24 figurki) słabej poborowej piechoty afrykańskiej.

Większą wartość reprezentowała kawaleria złożona z bloku kawalerii arystokratycznej (8 figurek) i dwóch oddziałów kawalerii numidyjskiej (po 6 figurek każdy).

Jednak nawet kawaleria nie mogła się równać sile trzech słoni bojowych, osłanianych przez specjalnie szkolone oddziały harcowników (8 figurek w oddziale, zgodnie z zasadami specjalnymi dla wojny z najemnikami mogą korzystać z zasady strzału partyjskiego).

Armia buntowników

Armia rebeliantów była dużo bardziej zbalansowana. Opierała się na silnej piechocie, miała dobrych harcowników, a kawaleria była równie liczna jak w wojskach Hamilkara. Nie dysponowała jednak żadnymi słoniami.

W armii występował podział na kontyngenty. Najliczniej reprezentowany był kontyngent galijski, który tworzyły odział kawalerii (8 figurek) i po dwa odziały piechoty (24 figurki) i harcowników (8 figurek).

Najemnicy z Hiszpanii reprezentowani byli przez odział ciężkozbrojnej piechoty (24 figurki), harcowników (lepszych niż galijscy – 8 figurek) i słynnych procarzy z Balearów (także 8 figurek).

Najlepszy odział piechoty to najemna falanga (24 figurki) wspierana przez raczej marną kawalerię (6 figurek).

Mozaikę dopełniał odział kawalerii numidyjskiej (6 figurek).

Początek bitwy – metagra w rozstawienie

Przed bitwą bardzo zależało mi na utrzymaniu w tajemnicy przed graczami dowodzącymi rebeliantami, którą bitwę rozgrywamy, tak aby udało się przeprowadzić zaskakujący manewr z zasadzką.

Początkowo armia Hamilkara była ustawiona w 3 kolumny – kawalerię, słonie z osłoną i piechotę – maszerujące w kierunku morza. Grający powstańcami mieli wystawić swoje jednostki blisko oddziałów lojalistycznych – miało to symulować chaotyczny układ wojsk buntowników, które porzuciły pierwotną formację. Na szczęście dla rebeliantów dowodzący kontyngentem greckim Awuixos przewidział zasadzkę i w przeciwieństwie do historycznych wojsk siły powstańcze wystawiły się dużo bardziej zachowawczo. Na koniec wystawienia się sił rebelianckich armia Hamilkara miała prawo przestawić front piechoty i przemieścić kawalerię, siły lekkie i słonie za linię piechoty.

Rebelianci otoczyli siły Hamilkara, które w pierwszej kolejności musiały uderzyć na skrzydłach, by zabezpieczyć rozwinięcie sił. Tak gęsty szyk na start groził katastrofą w przypadku złamania się pojedynczego udziału, o co przy poborowej piechocie nie trudno.

Rozstawienie powstańców – od lewego dolnego rogu zdjęcia: kawaleria galijska, piechota galijska, harcownicy galijscy (dwa odziały), harcownicy iberyjscy, piechota galijska, piechota hiszpańska, kawaleria grecka, procarze, kawaleria numidyjska, falanga grecka. Największym problemem dla rebeliantów był fakt, że dowództwo miało kontrole tylko nad centralnym zgrupowaniem.

Analogicznie armia Hamilkara: dwa słonie bojowe przemieszane z harcownikami, piechota afrykańska, kawaleria numidyjska, piechota afrykańska, harcownicy i kawaleria numidyjska, piechota afrykańska, harcownicy i słoń z wieżą.

W rezerwie stała ciężka kawaleria, gotowa łatać dziury w szyku.

Większość sił Hamilkar zgromadził naprzeciw skrzydła czysto Galijskiego – 1/3 piechoty i 2/3 słoni ze stosownym wsparciem lekkiej kawalerii i harcowników.

Bitwa

W centrum bitwę rozpoczęły starcia dystansowe lekkiej piechoty i kawalerii – niestety dla lojalistów górą były siły najemników, które zgoniły lekką jazdę na prawym skrzydle Hamilkara.

Piechota rebeliantów była tu jednak za daleko – wszystko rozegrać miało się na skrzydłach.

Na prawym skrzydle nie poszło za dobrze. Piechota galijska zwarła się z afrykańską w równej walce, połowa słoni spanikowała i wpadła w szał, a pozostałe poniosły straty. Kawaleria przeniknęła na tyły, wódz kartagiński rzucił swoją elitarna jazdę do kontrszarży.

Na lewym skrzydle wojsk Hamilkara piechota libijska ze wsparciem słonia zaatakowała frontalnie falangę… i ją złamała.

Niestety, żołnierzy nie udało się powstrzymać i pognali za wrogiem. W pościgu opanowali obóz blokujący strategiczny most… ale niestety spowodowało to, że Hamilkar stracił kontrolę nad 1/3 swoich sił na polu walki.

Bitwa przechodziła do decydującej fazy. Wszystko miało rozstrzygnąć się na prawym skrzydle wojsk Hamilkara. I tu wódz kartagiński popełnił błąd. Centralny odział piechoty nie zabezpieczył przed szarżą flanki oddziału walczącego na prawym skrzydle.

To był początek końca. Najpierw złamała się kawaleria złożona z arystokratów – nie była tak elitarna jednak, jak wszyscy sądzili.

Po kawalerii złamała się piechota na prawym skrzydle, a razem z nią do ucieczki rzuciła się piechota walcząca w centrum. To był koniec zorganizowanego oporu na polu walki.

Po bitwie

Rebelianci odnieśli zwycięstwo, a armia Hamilkara uległa prawie całkowitemu zniszczeniu, potopiona w bagnach otaczających rzekę Bagradas. Połowa słoni Hamilkara wpadła w ręce buntowników. Łyżką dziegciu w zwycięstwie była dla rebeliantów utrata strategicznego mostu. Żołnierze, którzy pokonali Greków, okopali się w obozie, licząc na pomoc z strony armii Hannona operującej gdzieś na zachodzie.

Sam Hamilkar zginął zabity przez Celta, który zostawił sobie, zgodnie z zwyczajem swojego ludu, głowę wodza na pamiątkę. Małoletni syn Hamilkara – Hannibal poprzysiągł zemstę na Celtach…

2009–2024, TheNode.pl Disclaimer
Template designed by Globberstthemes