logotype

Nadchodzące imprezy

Dla organizatorów

Organizujesz konwent, pokazy gier albo turniej i chcesz zareklamować swoją imprezę? Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript., a zarówno w tym polu, jak i na stronie głównej naszego portalu pojawi się stosowne ogłoszenie.

Wybór Żywych Trupów

Żywe trupy, występujące pod różnymi nazwami i postaciami, towarzyszyły od dawna większości, jeśli nie wszystkim ludzkim kulturom. Powoli z wierzeń zaczęły przekradać się do literatury, a w pierwszej połowie XX wieku rozpoczęły natarcie na popkulturę. Dzięki odważnemu atakowi na Pensylwanię w 1968 roku udało im się zdobyć solidny przyczółek na froncie kina i na stałe zadomowić się w kulturze masowej. Dziś istnieje mnóstwo miejsc, w których możemy natknąć się na zombie: w książkach, filmach, grach... Oczywiście i nasze bitewniakowe poletko nie jest wolne od tej plagi. Uzbrojony w solidną strzelbę i jeszcze solidniejszą klawiaturę, postanowiłem wybrać się na łowy, by móc przedstawić Wam populację 28-milimetrowych żywych trupów.

Studio Miniatures

Strona: http://www.studiominiatures.com/

Ceny: 15,99£ za zestaw 8 metalowych modeli, 24,99£ za taki sam zestaw modeli żywicznych, odpowiednio 29,99£ i 44,99£ za "hordę" (2 zestawy + bonusowy model), 11,99£ lub 16,99£ za 4 modele świąteczne.

Studio Miniatures wspominałem już w artykule "Wojownicy Autostrad", tym razem jednak zajmiemy się głównym produktem tej firmy - żywymi trupami. Gdy piszę te słowa, w ofercie znajdują się łącznie 7 zestawów oraz 3 dodatkowe modele. Pośród zestawów normalnych 4 przedstawiają zwykłych mieszkańców miasta, piąty pacjentów szpitala, a szósty jego personel. Ostatni komplet zawiera figurki bożonarodzeniowe - Mikołaja (już chyba nie świętego), renifera i 2 skrzaty. Wszystkie te rzeźby należą do najciekawszych i najdokładniejszych w tym zestawieniu - są bardzo szczegółowe i dość zróżnicowane. W przypadku żywych trupów trudno mówić o dynamice, jednak mamy tutaj kilka zombie w ruchu. Fani gore także nie powinni czuć się zawiedzeni - choć większość postaci jest w miarę w całości, znajdzie się też kilka z ziejącymi ranami, zwisającymi flakami, a nawet jeden osobnik bez nóg.

Wargames Factory

Strona: http://www.wargamesfactory.com/

Ceny: 5,00$ za wypraskę z 6 trupami, 17,95$ za zestaw 4 wyprasek i 150$ za zestaw 40 (czyli łącznie 240 zombie!).

Truposze od Wargames Factory jako jedyne z tego zestawienia są wykonane z plastiku. Wzór wypraski jest zaledwie jeden, lecz znajduje się na nim niemała liczba różnych elementów: 5 torsów połączonych z lewą ręką, 5 nóg, 1 tors od razu połączony z nogami (ma na sobie prochowiec/kitel laboratoryjny), 8 prawych ramion i 9 głów. Jak zapewnia nas producent, ta różnorodność pozwala na złożenie 936 kombinacji (lub 1800, jeśli ktoś nie będzie się przejmował rękawem lub jego brakiem). Ilość to naprawdę imponująca, a i cena należy do najniższych. Jak z jakością? Rzeźby nie należą do wybitnych, ale do większości trudno się przyczepić. Jedynym poważnym zarzutem wobec nich, o jakim słyszałem, jest wyrazistość szczegółów, które czasami potrafią zniknąć pod warstwami farby. Niektórzy mogą też wskazać na ubogi zestaw póz - wszystkie zombiaki powoli suną w stronę żywych - ale należy pamiętać, że to plastik, więc konwersje nie powinny przysporzyć większego problemu.

Cold War Miniatures

Strona: http://homepage.ntlworld.com/richard.dickens1/coldwar/welcome.html

Ceny: 1,75£ za figurkę, 7£ za tematyczny zestaw 5 modeli, 24£ za zestaw losowych 20 i 80£ za jedną sztukę każdego ze wzorów (łącznie 70 sztuk).

Oferta żywych trupów Cold War Miniatures została podzielona na 13 tematycznych zestawów, pośród których poza zwykłymi przechodniami natkniemy się między innymi na personel szpitalny wraz z pacjentami, policjantów, Londyńczyków, a nawet wybór duchownych (dość zresztą humorystyczny). Patrząc po pojedynczych wzorach, uwagę moją zwrócili: uciekinier z prosektorium, starsza kobieta o lasce, Szkot w kilcie czy mała dziewczynka (z jakiegoś powodu dzieci-zombie rzadko pojawiają się w mediach). Niestety, różnorodność postaci nie idzie w parze z różnorodnością póz, które w większości są bardzo statyczne. Wyjątkiem w tej kwestii jest zestaw nazwany "Victims", w którego skład wchodzą żywy człowiek osłaniający się własnymi rękami przed atakiem, leżące ciało (miejmy nadzieję, że nie wstanie) z rozprutym brzuchem oraz trzy zombiaki - idący na własnych rękach (bo nogi gdzieś zgubił), czołgający się (temu brak tylko jednej kończyny) oraz płonący. Tego typu wzory pojawiają się i u innych firm, lecz z reguły w ilości 1-2 rzeźb. A monotonia póz jest tak powszechna wśród 28mm zombie, że trudno uznać ją za naprawdę poważną wadę. Znacznie poważniejsza jest niestety pewna płaskość i cienkość wzorów, która niektórych potrafi zupełnie zniechęcić. Pomimo tego ofertę Cold War Miniatures powinien przejrzeć każdy tworzący własną kolekcję truposzy.

ZombieSmith

Strona: http://www.zombiesmith.com/

Ceny: 2,75-3,00$ za 1 model, 5,50$ za zestaw 2, 15,00$ za zestaw 6 modeli, 50,00$ za zestaw 20 i 60,00$ za 28.

Mimo dość jednoznacznej nazwy, firma ZombieSmith ma dość szeroką ofertę. Nas  jednak interesuje wyłącznie tytułowy towar. Jego asortyment składa się łącznie z 26 różnych zombiaków, w większości sprzedawanych pojedynczo. Na pierwszy rzut oka widać, że rzeźbiarze postanowili podejść do tematu z dystansem, czego efektem są dość przerysowane figurki podlane dużą dawką posoki. Wszystkie trupki prezentują jakiś poziom uszkodzeń, zazwyczaj dość poważny - od złamanego kręgosłupa czy dziur na wylot przez brakujące kończyny aż po ciągnięte po ziemi flaki, brak nóg czy nawet głowy. Wśród tej hordy znajdziemy też Kinga (moim zdaniem raczej Roba), króla popu żywcem wyrwanego z pewnego teledysku, dwójkę dzieci oraz trzy zestawiki "przed i po zombifikacji": kaznodzieję, rednecka i gospodynię domową. Rzeźby prezentują bardzo zadowalający poziom detali, choć znajdują się wśród nich niechlubne wyjątki. Nie należy się jednak nimi zniechęcać - Zombie Smith to pozycja obowiązkowa dla geniuszy zła kompletujących siły do zawładnięcia światem.

King Zombie

Strona: http://kingzombie.com/

Ceny: 3,99$ za model, 17,49-90,00$ za różnego rodzaju zestawy.

King Zombie to firma zajmująca się głównie sprzedażą artykułów "okołozombiakowych". W jej ofercie znajdziemy naklejki, koszulki, gry (min. edukacyjne!), a także modele w przeróżnych skalach. Nas oczywiście najbardziej interesuje asortyment metalowych figurek w skali 28mm, na który składa się 15 zombie i 5 ocalałych. Modele trupów wyróżniają się na pierwszy rzut oka tematyką - są pośród nich tylko i wyłącznie przedstawiciele różnego rodzaju służb: strażacy, policjanci, pracownicy pogotowia i żołnierze Gwardii Narodowej (oraz pies, sądząc po "mundurze" także "służbowy"). Rzeźby są dość zróżnicowane pod względem póz i stopnia uszkodzenia ciała. Jeśli zaś chodzi o dynamikę, większość z nich jest dość statyczna, acz jest kilka ciekawych wyjątków: skaczący pies, zombie trafiony w głowę lub ze śrutówki w bok (w obu przypadkach widać odpadające kawałki ciała). Fanów gore powinny zadowolić także zombiaki posilające się czy wstające znad ofiary, a także jeden pełznący i ciągnący za sobą swoje bebechy.

PS Niektóre zdjęcia na ich stronie przedstawiają modele żywiczne - wpierw wzory te były odlewane właśnie z tego materiału, obecnie jednak firma w całości przerzuciła się na metal.

Alpha Forge Games

Strona: http://www.alphaforgegames.com/

Ceny: 3,30-3,40$ za model, 23,90$ za "hordę" 8 zombie, odpowiednio 42,00$ i 59,90$ za zestaw wszystkich modeli bez lub z zasadami gry "All Things Zombie".

Modele Alpha Forge z serii "Zombie Nightmare" chyba najbardziej wyróżniają się spośród prezentowanych w tym zestawieniu. W ich malutkiej, bo liczącej zaledwie 8 zombiaków (i 8 ocalałych, ale oni nie są istotni z naszego punktu widzenia) ofercie nie znajdziemy ani jednej figurki "zwykłego" żywego trupa. Mamy za to dwa opętane, trzy schorowane (w tym naukowca), martwą pielęgniarkę, zombie ze zszywaną głową i mojego faworyta - tłustego biznesmena wsuwającego czyjś mózg. Rzeźby nie są jakoś szczególnie dynamiczne (nawet unoszący się w powietrzu opętani), ale ta uwaga zaczyna być już chyba nudna... Szczegółów za to nie można się szczególnie przyczepić, zarówno pogniecione ubrania, jak i wszelkie zniekształcenia ciała prezentują się nieźle. Choć z tej oferty hordy złożyć się nie da, to świetnie nadadzą się na jakieś "wybitne jednostki" pośród mas prących w poszukiwaniu mózgów.

Mississinewa Miniatures

Strona: http://www.missminiatures.com/

Ceny: 3,00$ za model zombie, 2,00$ za psa zombie, większe zestawy za 12,00$ i 24,00$.

W swojej ofercie Mississinewa Miniatures posiada 18 wzorów konwencjonalnych zombie oraz 3 wzory ożywionych psów. Rzeźby wyglądają dość olschoolowo... albo, mówiąc mniej delikatnie, są dość chude i mało dynamiczne. Brak u nich jakichś powalających szczegółów, na dodatek głowy w wielu przypadkach prezentują się dość nieproporcjonalnie - mają zbyt duże oczy i zęby. Czemu w takim razie znalazły się w tym zestawieniu? Po pierwsze, są ludzie, którym takie archaiczne modele się podobają - mnie osobiście parę wzorów przypadło do gustu, gdyż prezentują się wręcz komicznie. Drugi powód został już wymieniony dwukrotnie: psy. Z jakiegoś powodu niewielu producentów sprzedaje modele wskrzeszonych zwierzęcych ciał, choć takowe (a psie zwłaszcza) pojawiają coraz częściej się w różnych filmach czy grach. I ten drobny element wyróżnia Mississinewa Miniatures spośród innych firm - zwłaszcza, że ich psie modele prezentują się lepiej od ludzkich.

Griffin Miniatures

Strona: http://griffinminiatures.com/

Ceny: 35,00£ za zestaw 20 modeli.

Na koniec pozwolę sobie zaprezentować Wam coś odrobinę odmiennego - modele do Survivor The Walking Dead. W zestawie znajduje się ich 20 sztuk, 15 zombie i 5 żywych, oraz zasady gry. Pośród trupów mamy typowy zestaw zwykłych przechodniów urozmaicony paroma ciekawszymi wzorami: pielęgniarką, zakonnicą, fanem heavy metalu czy kobietą na wrotkach. Modele są porządnie wyrzeźbione, tak pod względem szczegółów, jak i zestawu póz - choć w tej drugiej kwestii nie prezentują nic nadzwyczajnego (może z wyjątkiem wspomnianej już dziewczyny na wrotkach). Także poziom gore nie jest jakiś nadzwyczajny - może z wyjątkiem truposza z dziurą na wylot w klatce piersiowej oraz innego przebitego znakiem stopu. Co w takim razie czyni je odmiennymi? Odpowiedź jest bardzo prosta: skala 32mm, która sprawia, że będą się wyróżniać w tłumie zwyczajnych, 28 milimetrowych figurek. Pomimo tego mankamentu postanowiłem umieścić je w zestawieniu - bądź co bądź to niezłe modele, a nuż komuś wpadną w oko.

I tak oto dotarliśmy do końca przeglądu producentów miniaturowych żywych trupów... Końca? O nie, nie tak łatwo jest zakończyć raz rozpoczętą inwazję zombie...

All images come from the official websites of their manufacturers and are the property of their respective owners. Used without permission.
2009–2024, TheNode.pl Disclaimer
Template designed by Globberstthemes