II Ogólnopolski Turniej Anima: Tactics - relacja
- Szczegóły
- Kategoria: Turnieje
- Opublikowano: środa, 17, marzec 2010 17:37
- Danny
27.02 br. w Hali ICDS w Łomiankach odbył się II Ogólnopolski Turniej Anima: Tactics. Ruszyłem więc przyjrzeć się grającym, by później zdać Wam relację z tego, co zobaczyłem.
Turniej zorganizowali Popson i Mroq (kolejność czysto alfabetyczna) przy wsparciu burmistrza Łomianek i księgarni Faber i Faber. Tyle wiedziałem wsiadając do autobusu, no, może jeszcze to, że w tym samym miejscu i czasie (aż do niedzieli 28.02) odbywał się turniej WFB klasy Master "Bazyliszek".
"Najmniejszy płatny turniej w Polsce"
Jadąc na turniej spotkałem się z Willem. Na miejsce przybyliśmy sporo wcześniej, dzięki czemu mogliśmy sobie porozmawiać i popatrzeć na przygotowania battlowców. Wkrótce okazało się, że rozmawiałem już z 1/6 uczestników turnieju Animy. Musicie wiedzieć, że Anima: Tactics nie jest systemem jakoś wybitnie popularnym w Polsce. Z całą pewnością daleko jej do WFB (wystarczy spojrzeć na zdjęcia) czy innych produktów GW. Nawet inne systemy niszowe pozostają trochę z przodu. Niemniej organizatorzy liczyli na przyzwoitą frekwencję, nawet do 16 osób, jeśli przyjechaliby również ludzie uczestniczący wcześniej w grach pokazowych - a to już byłby konkretny event. Wyszło, jak wyszło, ale obyło się bez straty w jakości.
Po początkowych problemach ze znalezieniem miejsca na sali udało się rozlosować pierwsze pary i turniej się rozpoczął. Po pierwszej grze na prowadzenie wysunął się Popson, za nim Mroq, reszta stawki była bardzo zbita i jeszcze nic nie było przesądzone.
Krótka przerwa minęła na podglądaniu uczestników Bazyliszka, którzy wyglądali, jakby dopiero zdążyli zakończyć etap rozstawiania. Kolejne losowanie i bitwy miały jakoś wyjaśnić sytuację w tabeli. Szczególnie gorąco zrobiło się po miażdżącym zwycięstwie Fola i wtedy oczy wszystkich zwróciły się w kierunku stołu Willa, dla którego nagle jasnym stało się, że jeśli nie wygra wysoko z Krzychem, to już nie powalczy o dobre miejsce. Sztuka ta prawie mu się udała i, po lekkich modyfikacjach systemu szwajcarskiego, rozlosowano ostatnie pary. W tak zwanym międzyczasie oba wydarzenia odwiedzili organizatorzy, więc siłą rzeczy Popson został odciągnięty od gry. Nie wpłynęło to jednak na jego koncentrację i przewidywalnie wygrał turniej.
Ostateczna klasyfikacja wygląda następująco:
1. Popson, Church
2. Mroq, Wissenschaft
3. Fol, Empire
4. Willu, Samael
5. Krzychu, Church
6. Mr. Demonium, Azure Alliance
Na szczególną uwagę zasługuje przyjazna atmosfera. Pomijam już zupełnie fakt, że wszystcy uczestnicy znali się, niektórzy nawet od wielu lat. Nie było tego napięcia, do którego przyzywyczaiłem się na turniejach WFB. Tu po prostu panował zupelnie inny klimat gry. Chciałbym w tym miejscu podziękować również Mroqowi za to, że gdy wyglądałem na zupełnie zdezorientowanego i zagubionego, starał mi się spokojnie wytłumaczyć, nawet w momencie, gdy turniej miał się już ku końcowi i wszystkich dopadało z wolna zmęczenie. Mam tylko nadzieję, że to niezniszczalność Popsona, a nie pogawędki ze mną, zepchnęły Mroqa na II miejsce.
Gratuluję zwycięstwa Popsonowi, a wszystkim dobrej gry. Zapraszam jutro na relację Willa.
