Planszówkowe Piątki - Fauna
- Szczegóły
- Kategoria: Gry planszowe
- Opublikowano: piątek, 20, kwiecień 2012 17:16
- Luqa
Na stronie internetowej pewnego popularnego sklepu z grami planszowymi, gry te podzielono na wiele kategorii. Wśród nich znalazły się gry strategiczne, ekonomiczne, wojenne, ale najciekawsza była ostatnia z nich – „ze zwierzętami”. Pomijając wiele zabawnych skojarzeń, recenzowany dziś tytuł pochodzi właśnie z tej kategorii.
Nants ingonyama bagithi Baba
Fauna to prosta gra familijna przypominająca ruletkę. Co turę gracze poznają nazwę zwierzęcia, po czym obstawiają znacznikami obszar występowania, długość, wagę i długość ogona. Celem gry jest zdobycie określonej liczby punktów. Im więcej celnych trafień, tym więcej punktów. Grę stworzyło niemieckie wydawnictwo HUCH!, a w Polsce za dystrybucję odpowiedzialne jest Rebel.pl. Zrecenzowana została wersja polska.
Zawartość pudełka
W pudełku znajdujemy składaną mapę świata z torem punktowym i trzema torami do obstawiania miar i wagi. Świat podzielono na obszary wodne i lądowe, których granice zaznaczono niezbyt wyraźnymi białymi liniami. Łatwo nie zauważyć, że któraś prowincja sąsiaduje z inną, co jest o tyle ważne, że punkty otrzymuje się też za trafienie w sąsiednią prowincję. Mapa jest ładna i kolorowa, wykonana z grubej tektury.
Prócz mapy najważniejsze są karty zwierząt, zawierające nazwę, obrazek i informacje, które musimy zgadnąć. W pudełku jest 180 dwustronnych kart, co daje 360 różnych zwierzaków. Te podzielone są na zielone – łatwe, pospolite – i czarne – trudne, egzotyczne. Starsi gracze powinni grać na czarne (gra jest przeznaczona dla graczy od lat 10 do 99), choć przyznam, że zobaczywszy kilka z nich powiedziałbym, że żyją na Tatooine.
Bardzo użytecznym dodatkiem jest kartonowe pudełko na karty, idealnie zasłaniające dolną połowę z rozwiązaniem. Dzięki temu można bez ryzyka podglądania obejrzeć zwierzaka i przeczytać jego nazwę.
Do gry dołączono 42 znaczniki w 6 kolorach, którymi gracze zaznaczają swoje wybory i punkty, oraz 30 czarnych znaczników do zaznaczania prawidłowych odpowiedzi na mapie, bo karta jest mało wygodna przy większej liczbie graczy. Dodatkowo jest jeszcze znacznik pierwszego gracza w kształcie lwa. Wszystkie wykonane z drewna i ładnie pomalowane – standard.
Ośmiostronicowa instrukcja wyjaśnia wszelkie zasady i wątpliwości. Wydrukowana została na kredowym papierze i bogato ilustrowana, tak samo jak broszura z opisami zwierząt z gry. Broszura ma prawie 70 stron i zawiera skrócony, choć interesujący opis każdego zwierzaka. Duży plus za walor edukacyjny, choć pewnie niewielu to przeczyta.
Proszę obstawiać!
Zasady gry są proste. Co turę losuje się zwierzaka, a potem obstawia według własnej wiedzy – gdzie występuje, ile waży i jaki jest duży. Im mniej miejsc występowania tym, więcej punktów za celne trafienie. Trafienia obok też dają punkty, ale trzeba być ostrożnym – znaczników mamy 6, a nietrafione nie wracają na następną turę. Zamiast tego odzyskujemy tylko 1 na turę (lub do trzech, gdy mamy ich mniej). Nie można też obstawiać pól wcześniej zaznaczonych przez innego gracza. Liczba punktów potrzebnych do wygrania zależy od liczby graczy. I to właściwie wszystko, jeśli chodzi o zasady.
Zapytacie gdzie tu zabawa? Otóż największa frajda to zabawa z innymi i ich reakcje na to, ile przykładowo naprawdę waży jakaś ryba, którą wszyscy gracze widzieli po raz pierwszy (i ostatni) w życiu. Zwierząt jest naprawdę dużo, a zapamiętać ich parametry jest bardzo trudno, więc nie ma mowy o wtórności.
Niestety, mimo że gra jest dla całej rodziny, nie każdemu ten styl zabawy musi odpowiadać. Jest łatwa, prosta i przyjemna, ale trzeba ją polubić od pierwszego wejrzenia. Inaczej może wynudzić.
Podsumowanie
Fauna to gra idealna dla całej rodziny, a także znajomych, których chcielibyśmy wprowadzić w świat gier planszowych. Nadaje się też dla weteranów jako odskocznia od ambitniejszych tytułów, ale uwaga – nie każdemu przypadnie do gustu. Mnie przypadła.
Plusy
- Łatwa
- Zaskakująca
Minusy
- Nie każdy musi polubić
- Niezbyt wyraźna mapa
