Bitewne Początki - Wybór Systemu - Bitewne Początki - Wybór Systemu - Nasze Preferencje
- Szczegóły
- Kategoria: Gry bitewne
- Opublikowano: piątek, 18, listopad 2011 22:54
- Sarmor
Spis treści
Nasze preferencje
To bardzo szerokie kryterium obejmuje takie rzeczy jak realia gry, jej skala, skala wykorzystywanych modeli i wreszcie mechanika. Ale po kolei.
Każdy z nas ma jakieś wyobrażenie co do tego, o czym ma być jego gra. Jeden woli plądrować wsie swoimi orkami, drugi eksplorować kosmos flotą obcych, trzeci podbijać Europę niemieckimi zagonami pancernymi, a czwarty demolować miasta z kolegą Godzilli. Obecnie mamy dość systemów, by spełnić zachcianki niemal wszystkich graczy. Nie wszystkie są dostępne w rodzimych sklepach, ale nie zapominajmy, że w epoce Internetu możemy zamawiać gry z całego świata. A jeśli ktoś mimo to boi się wysyłać pieniądze na Antypody, zawsze ma duży wybór darmowych zasad (choćby na http://www.freewargamesrules.co.uk/).
Skala gry to nic innego jak wielkość toczonych w niej bitew. Tu mamy dwie skrajności:
- gry „masowe” (Warmaster, De Bellis Antiquitatis i jego wariacje, Flames of War), gdzie jedna podstawka reprezentuje cały oddział, a gracz dowodzi siłami wielkości kompanii czy batalionu,
- skirmishe (Mordheim, Infinity czy Umbra Turris), w których każdy model reprezentuje indywidualnego wojaka, którzy wchodzą w skład niewielkiej grupy najemników czy poszukiwaczy przygód.
Pomiędzy tymi skrajnymi punktami są gry pośrednie, gdzie jeden model to jeden wojak, który jednak stanowi część oddziału i działa w jego ramach. Do tej kategorii należą najpopularniejsze gry: Warhammer Fantasy Battles (WFB), Warhammer 40,000 (Wh40k) i Warmachine/Hordes (choć w tej ostatniej rozgrywane bitwy są mniejsze niż w dwóch poprzednich).
Pewne problemy mogą powstać, gdy będziemy próbować przypisać do którejś z tych kategorii gry morskie i powietrzne. I tak Sturmovik Commander możemy uznać za skirmish (każdy samolot działa osobno), ale już Dystopian Wars będzie nam trudniej zakwalifikować – większość pojazdów działa indywidualnie, wyjątkiem są najmniejsze, które działają w większych jednostkach. Jednak nie zaprzątajmy sobie tym głowy – jeśli kogoś interesują starcia na morzu, niech nie przejmuje się powyższym podziałem.
Realia i skala starć to moim zdaniem dwa absolutnie najważniejsze „podkryteria” przy wybieraniu pierwszej gry i to nimi powinniśmy się przede wszystkim kierować. Chodzi przecież o to, żeby dobrze się bawić!
Zastanawiając się nad kolejną kwestią, czyli wielkością figurek, warto postawić sobie trzy pytania:
- czy wolę malutkie modeliki czy porządne kawałki plastiku, żywicy lub metalu?
- czy przyjemniej będzie mi malować mniejsze czy większe modele?
- czy dana skala figurek nadaje się do mojej wymarzonej skali bitew?
W przypadku dwóch pierwszych pytań trudno coś poradzić, ponieważ: 1. każdy ma swój gust, 2. trudno powiedzieć, że malowanie modeli w jednej skali jest łatwiejsze, a w drugiej trudniejsze – jest po prostu inne.
Więcej można powiedzieć o dostosowaniu skali do wielkości bitew. W grach masowych, gdzie jednostek jest więcej, stosujemy zazwyczaj mniejsze figurki (2, 3, 6, 10, 15mm, rzadko 20), podczas gdy w skirmishach gramy większymi modelami (32, 28, 25mm, rzadziej 20 czy 15). W grach „pośrednich” królują modele 28mm, choć pewną popularnością (zwłaszcza w grach historycznych, jak Operation: World War 2) cieszą się modele 20mm (czyli swojskie 1/72). Warto jednak zaznaczyć, że doprowadzenie do przyzwoitego stanu armii liczącej kilkadziesiąt figurek w skali 28mm zajmie więcej czasu niż małej drużyny w tej samej skali lub sił w skali znacznie mniejszej.
Bardzo często wybór skali ułatwiają nam twórcy gier, produkując figurki do swoich systemów (lub chociaż oferując modele innej firmy). Jest to bardzo wygodne rozwiązanie z punktu widzenia osoby tworzącej swoją pierwszą armię – nie dość, że nie musimy rozmyślać nad skalą i producentem, ale i od razu mamy modele dedykowane pod konkretne jednostki (co nie zawsze jest oczywiste w przypadku gier fantasy czy sci-fi). Należy jednak pamiętać, że figurki dedykowane nie są jedynym właściwym wyborem i zawsze możemy je zastąpić innymi – chyba, że reguły turnieju nam tego zabraniają (acz dotyczy to kilku firm i ich oficjalnych turniejów, których w Polsce jest niewiele).
Ostatnim punktem w kwestii naszych preferencji jest mechanika gry. Jako początkujący gracze nie musimy się jednak tym szczególnie przejmować – jesteśmy przecież na etapie zapoznawania się z tematyką gier bitewnych i nasze preferencje co do zasad wyklarują się dopiero w przyszłości. Powinniśmy jedynie uważać, by nie wybrać przesadnie skomplikowanego systemu (jak Mein Panzer). A jeśli pragniemy naprawdę bezbolesnego wprowadzenia do gier bitewnych, istnieje kilka bardzo prostych gier, jak wspomniane wcześniej De Bellis Antiquitatis (DBA) czy wszechstronny skirmish Song of Blades and Heroes i jego różne wersje.