logotype

Nadchodzące imprezy

Dla organizatorów

Organizujesz konwent, pokazy gier albo turniej i chcesz zareklamować swoją imprezę? Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript., a zarówno w tym polu, jak i na stronie głównej naszego portalu pojawi się stosowne ogłoszenie.

Makiety Games Workshop - recenzja wg QC

Spis treści

Dzięki uprzejmości Quidamcorvusa, autora systemu Warheim FS, prezentujemy minirecenzje pięciu wydanych jakiś czas temu makiet budynków firmy Games Workshop. Zapraszamy do obejrzenia Garden of Morr, Dreadstone Blight, Witchfate Tor oraz zestawów Arcane Fulcrums. Zapraszamy!

Garden of Morr

Garden of Morr to kolejna spośród makiet GW, którą zakupiłem z myślą o Warheim Fantasy Skirmish - Ogród Morra z pewnością urozmaici stół przeznaczony do rozgrywania scenariuszy wiejskich.

Pudełko zawiera 4 wypraski i instrukcję montażu, na której graficznie przedstawiono kolejne etapy budowy Ogrodu Morra. Po wycięciu bitsów, usunięciu nadlewek i sklejeniu elementów otrzymujemy 4 moduły (pomnik, dwie krypty i kapliczkę) oraz ogrodzenie (w tym bramę wejściową), które składają się na cmentarz. Moduły można złożyć w zwartą konstrukcję tworzącą niewielki cmentarz lub wedle uznania rozłożyć na większej powierzchni.

Poszczególne bitsy skleja się szybko i łatwo, a części dobrze pasują do siebie. Elementy są dość ciekawie wykonane, a oprócz charakterystycznych dla świata Warhammera czaszek (a także symboli Sigmara i Imperium), znajdziemy tu także róże i kruka (symbole Morra), brakuje mi natomiast kamiennego portalu złożonego z trzech belek (symbolu znanego z WFRP). Garden of Morr to ciekawy produkt, o całkiem przystępnej cenie (co nie znaczy, że cena nie mogłaby być niższa), który z powodzeniem można wykorzystać w trakcie rozgrywania potyczek i bitew w świecie Warhammera.


Dreadstone Blight

Równolegle do prac nad podręcznikiem i figurkami do Warheim FS buduję miejski oraz wiejski wariant stołu do gry. I o ile makiety budynków do rozgrywek 'wewnątrz murów' postanowiłem zbudować samodzielnie, korzystając głównie z pianki pod panele, sosnowych listewek oraz tektury, to w przypadku rozgrywek 'poza murami' postanowiłem wykorzystać budynki produkcji GW.

Do kolekcji sklejonych wcześniej makiet dołączyły przedstawiona poniżej makieta Dreadstone Blight oraz Tower of Sorcery. Wewnątrz pudełka znajdziemy instrukcję, fundamenty oraz dwa strunowe woreczki zawierające ściany, podłogi oraz schody. Podstawa wieży ma około 23 cm szerokości w najszerszym miejscu, zaś podłoga wewnątrz budowli ma 14 cm średnicy, natomiast cała konstrukcja po złożeniu mierzy niespełna 19 cm.

Odlane z szarego plastiku elementy wymagają oszlifowania - konieczne jest usunięcie nadlewek przebiegających w miejscu podziału formy. Poza tym nie zauważyłem innych wad czy ubytków. Elementy budowli są bogato rzeźbione i urozmaicone różnymi 'skarbami', które budowniczowie wykorzystali podczas budowy wieży lub użyli ich do 'ozdobienia' konstrukcji - we wnęce ściany na pierwszym poziomie odnalazłem okładkę książki z wypraski Flagelantów, zaś na wpół zabudowanych drzwiach (a może jest to zamaskowany demoniczny portal) na parterze dostrzec można serpentynę Tzeentcha. Można jednak odnieść wrażenie, że głównym budulcem, prócz kamienia, wykorzystanym do wzniesienia wieży są czaszki.

W porównaniu z innymi budowlami GW wieżę 'buduje' się szybko i dość łatwo, a podzielenie ścian na elementy pozwala na pewną dowolność w składaniu budowli. Należy jednak pamiętać, by przed malowaniem nie sklejać ze sobą kolejnych poziomów oraz nie mocować podłogi na pierwszym poziomie - znacznie ułatwi to malowanie. Jeśli ktoś posiada nadmiar gotówki i nie ma czasu na budowanie własnych makiet, to 'Dreadstone Blight' jest makietą, którą z racji na 'zrujnowanie' z powodzeniem wykorzysta w rozgrywkach Mordheim czy Warheim FS. Jeśli ktoś kolekcjonuje wyprodukowane przez GW makiety, to zakupu 'Dreadstone Blight' także nie będzie żałował. I choć wieża jest znacznie większa niż poprzednie budowle GW, to stylistycznie pasuje do poprzednich konstrukcji i stanowi ciekawe uzupełnienie zabudowań.


Witchfate Tor

Witchfate Tor. Tower of Sorcery to większa siostra (brat?) recenzowanej wcześniej Dreadstone Blight.

Wewnątrz naprawdę sporego pudełka znajdziemy instrukcję, fundamenty oraz bodajże sześć woreczków strunowych zawierających ściany, podłogi oraz schody i drabiny. Podstawa wieży ma około 23 cm szerokości w najszerszym miejscu, zaś podłoga wewnątrz budowli ma 14 cm średnicy, natomiast cała konstrukcja po złożeniu czterech poziomów mierzy 31 cm. Część elementów, z których zbudowana jest Witchfate Tor. Tower of Sorcery, została zapożyczona z Dreadstone Blight:

Elementy budowli są bogato rzeźbione i urozmaicone różnymi 'skarbami', które budowniczowie wykorzystali podczas budowy wieży lub użyli ich do 'ozdobienia' konstrukcji - we wnęce ściany na pierwszym poziomie odnalazłem okładkę książki z wypraski Flagelantów, zaś na wpół zabudowanych drzwiach (a może jest to zamaskowany demoniczny portal) na parterze dostrzec można serpentynę Tzeentcha. Można jednak odnieść wrażenie, że głównym budulcem, prócz kamienia, wykorzystanym do wzniesienia wieży są czaszki.

W porównaniu z innymi budowlami GW wieżę 'buduje' się szybko i dość łatwo, a podzielenie ścian na elementy pozwala na pewną dowolność w składaniu budowli. Należy jednak pamiętać, by przed malowaniem nie sklejać ze sobą kolejnych poziomów oraz nie mocować podłogi na pierwszym poziomie - znacznie ułatwi to malowanie.

Witchfate Tor. Tower of Sorcery obok Dreadstone Blight i Garden of Morr to moja ulubiona makieta spod znaku GW. Duża, szczegółowa i grywalna, z pewnością będzie obowiązkową makietą na stole podczas rozgrywania scenariuszy 'poza murami'.


Storm of Magic - Arcane Fulcrums

Dreadfire Portal and Eternity Stair oraz Magewrath Throne and Balewind Vortex to kolejne produkty z serii Storm of Magic, które zakupiłem wraz z recenzowanymi wcześniej modelami bohaterów.

Cztery fulcrumy zapakowane są w dwa pudełka, z których każde zawiera trzy wypraski z bitsami i instrukcję montażu. Na pierwszy rzut oka rzeźba i odlewy fulcrumów w porównaniu z innymi makietami GW wydaje się być rozmyta i nieostra, ale prawdopodobnie wynika to z tego, że detale są dość duże, a po pomalowaniu makiety powinny wyglądać całkiem porządnie.

Pierwsze dwa fulcrumy Dreadfire Portal and Eternity Stair złożyłem zgodnie z instrukcją montażu. Natomiast Magewrath Throne and Balewind Vortex skleiłem pomijając ognisty wir i kolumnę czaszek (wir mi się nie podoba, a kolumnę wykorzystam budując dioramę). Niestety pomiędzy poszczególnymi elementami pozostały widoczne szczeliny i przed malowaniem konieczne będzie użycie masy modelarskiej.

Fulcrumy wykorzystam jako elementy terenu i 'przeszkadzajki' podczas rozgrywania wiejskich scenariuszy w Warheim Fantasy Skirmish.

Zapraszam do lektury i komentowania!








2009–2024, TheNode.pl Disclaimer
Template designed by Globberstthemes