logotype

Nadchodzące imprezy

Dla organizatorów

Organizujesz konwent, pokazy gier albo turniej i chcesz zareklamować swoją imprezę? Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript., a zarówno w tym polu, jak i na stronie głównej naszego portalu pojawi się stosowne ogłoszenie.

White Stork Miniatures - Chapels

W ramach przygotowań do rozgrywek w The Silver Bayonet, która ma się toczyć na terenie Księstwa Warszawskiego, postanowiłem wzbogacić swój stół o przydrożne krzyże i kapliczki. Myślałem o zrobieniu ich od podstaw, ale z ciekawości spojrzałem też na ofertę jednego z większych sklepów modelarskich. Gotowce w skali 1/48 wydały mi się nieco za drogie (przynajmniej jak na zachciankę), lecz wśród produktów w skali 1/72 zauważyłem ciekawy zestaw: Chapels od polskiej firmy White Stork Miniatures.

Rozpoznanie

White Stork Miniatures oferuje figurki, akcesoria i podstawki do historycznych dioram w skali 1/72, a także popiersia postaci fantastycznych w 1/10 i 1/12. Obecnie większość produktów firmy jest projektowana cyfrowo, lecz na początku były rzeźbione ręcznie – i tak też jest w przypadku kapliczek, będących trzecim akcesorium z linii (jeśli wierzyć numerowi katalogowemu).

Na stronie producenta zestaw kosztuje 32 złote, a za cenę tę otrzymujemy trzy elementy: kapliczkę z figurką Matki Boskiej (albo nieokreślonej świętej), krucyfiks na kamiennej podstawie i wysoki krzyż łaciński.

Pakowanie

Kapliczki pakowane są w mały blister opatrzony kartką z nazwą zestawu, zdjęciem pomalowanych modeli, skalą i adresem strony internetowej producenta.

Wewnątrz znajdziemy woreczek strunowy z żywicznymi częściami zabezpieczony dwoma ekologicznymi chrupkami.

Jakość i montaż

Każdy z czterech elementów ma nieco zbędnej żywicy, którą trzeba usunąć na dobry początek. Nie jest to szczególnie trudne, choć w przypadku krucyfiksu należy uważać, by nie ułamać daszka nad nim (ja niestety to zrobiłem). Z kolei do odcięcia kostki wlewowej na spodzie kapliczki maryjnej lepiej użyć piłki, bo zwykły nóż modelarski się do tego nie sprawdzi (chyba że „zestrugacie” kostkę jak ja, ale to czasochłonne).

Po pozbyciu się kostek i ramek możemy zabrać się za oględziny poszczególnych części. Pod względem jakości odlewu z całej trójki najlepiej wypadła kapliczka, która miała nieco nadmiarowej żywicy w niszy na figurkę i pod dachówkami, ale poza tym nie wymagała więcej pracy – choć pozwoliłem sobie nieco mocniej zaznaczyć dachówki (i celowo obtłukłem jedną z przodu), by łatwiej się je malowało.

Choć duży krzyż jest najprostszym elementem, wymagał więcej obróbki. W moim egzemplarzu trafił się bąbelek powietrza, a boki zdobionych końcówek ramion były nierówne, więc musiałem je wyrównać pilnikiem (a przede mną jeszcze poprawki masą modelarską). Dodatkowo całość była wykrzywiona, ale na to zaradziła kąpiel w gorącej wodzie – a właściwie dwie, bo po pierwszej krzyż znów się wygiął, więc pod drugiej zostawiłem go na noc pod paroma pudełkami.

Ze względu na najmniejszą podstawę krzyż najlepiej przymocować do podstawki na sztyft, aby pewnie się na niej trzymał.

W przypadku krucyfiksu cienki daszek miał z jednej strony dziurkę, a cała jego powierzchnia była bardzo nierówna. O wygładzeniu jej pilnikiem nie było mowy – już i tak ułamałem jedną końcówkę – więc zdecydowałem się przykleić na niego dwa paski plasticardu o grubości 0,25 mm (muszę jeszcze poprawić moje dzieło GS-em). Rozważam też przyklejenie tego materiału z tyłu, by choć trochę wzmocnić bardzo cienki krzyż.

Oprócz nierównego daszka mój krzyż ma też jeszcze jedną, drobną wadę: mały bąbel powietrza po prawej strony figury Jezusa.

Do podstawy krucyfiksu mam mniej uwag. Powiększyłem w niej jedynie szparę na krzyż, by solidniej go zamocować – a ponadto oryginalna wydawała mi się nieco krzywa. Oprócz tego z jednej strony dostrzegłem dwa bąbelki powietrza, ale je można uznać za skazy na kamieniu i zaprawie.

Spośród trzech elementów zestawu kapliczka wypada najlepiej nie tylko w kwestii odlewu, lecz także rzeźby. Oprócz ozdób w postaci krzyża nad niszą i prostokątów na podstawie ma też liczne pęknięcia i ubytki. Umieszczona w niej figura może nie jest szczególnie wyraźna (co pewnie dałoby się zrobić, gdyby zestaw był projektowany komputerowo), ale wygląda całkiem nieźle.

Zdobiący krucyfiks wizerunek Jezusa wydaje się jeszcze bardziej uproszczony. Mógłby mieć bardziej szczegółową twarz i klatkę piersiową, ale podczas rozgrywek te niedoskonałości nie powinny rzucać się w oczy.

Bardziej obawiam się o wytrzymałość krucyfiksu – jest tak cienki, że może nie przetrwać przypadkowego przewrócenia albo transportu na miejsce gry.

Krzyż jest najprostszym z trzech składowych zestawu i chyba nie ma co się o nim rozpisywać. Zaznaczę tylko, że oryginalnie nie jest on pochylony – celowo zamontowałem go tak na podstawce, by wyglądał bardziej ponuro.

Porównanie

Choć nominalnie zestaw jest wykonany w skali 1/72 (czyli wargamingowych 20 mm), sprawdźmy, jak kapliczka i krzyże wypadają przy większych i trochę mniejszych figurkach.

Pierwsza fotka przedstawia kapliczki wraz z dwoma modelami 28 mm: austriackim grenadierem do Silver Bayonet (North Star) oraz niemieckim grenadierem do Bolt Action (Warlord Games). Choć elementy terenu są wykonane w mniejszej skali niż figurki, całkiem nieźle do nich pasują. Przydrożne kapliczki są wszak różnej wielkości, a w tym przypadku mamy do czynienia z tymi mniejszymi.

Do drugiego zdjęcia wyciągnąłem żołnierzy japońskich w skali 1/72 od Revella (z lewej) i Airfixa (z prawej) – modele z wcześniejszych etapów moich figurkowych przygód (nie mam pod ręką żadnych Europejczyków). W tej skali kapliczka i krucyfiks są znacznie większymi budowlami, ale ich rozmiary wciąż są dość realistyczne.

I na koniec porównanie z modelami w skali 1/100, czyli 15 mm – czołgiem T-26 od Zvezdy i niemieckim grenadierem od Battlefrontu. W tym przypadku kapliczka maryjna i duży krzyż wydają mi się już za duże, ale krucyfiks jeszcze nawet pasuje.

Podsumowanie

Zestaw Chapels od White Stork Miniatures to całkiem ciekawa propozycja dla tych, którzy chcą urozmaicić swoje europejskie pola bitew. Za niewielką cenę otrzymujemy trzy drobne elementy, które wymagają nieco pracy, ale mogą stać się klimatycznymi detalami naszego stołu podczas rozgrywek w skalach 28 i 20 mm, a nawet 15 mm.

2009–2024, TheNode.pl Disclaimer
Template designed by Globberstthemes