North Star - figurki do Rogue Stars
- Szczegóły
- Kategoria: Modelarstwo
- Opublikowano: środa, 21, lipiec 2021 07:11
- Sarmor
Po nieprzewidzianej i nieco przydługiej przerwie zapraszam na kolejną recenzję 28 mm figurek sci-fi, które posłużą mi do gry w Stargrave. W pierwszym tekście przyjrzałem się por. Thoran od Hasslefree Miniatures, a dziś zaprezentuję Wam modele firmy North Star Military Figures, które pierwotnie przeznaczone były do systemu Rogue Stars napisanego przez Andreę Sfiligoiego i wydanego przez Osprey Publishing. Obecnie linia liczy czternaście pozycji (plus jedna ukryta), ja jednak przybliżę tutaj wyłącznie zawartość czterech blistrów – Explorers, Smugglers, GunBots i Soldiers of Fortune – oraz sprzedawaną pojedynczo figurkę Rogue.
Rozpoznanie
W sklepie North Stara większość figurek do Rogue Stars znajdziemy w osobnej sekcji – jedynym wyjątkiem jest Rogue, który siedzi samotnie w kategorii Science Fiction (należy jednak do serii, o czym świadczy strona Nickstartera RS). Znaczna część modeli jest sprzedawana w parach po 6 funtów, choć trzy większe są dostępne pojedynczo w tej samej cenie, zaś Rogue kosztuje 3,50 funta. Dodatkowo w sekcji Stargrave znajdziemy dwie pozycje nazwane Old Rogues: jedna jest identyczna z blisterem GunBots i ma taką samą cenę, zaś druga składa się z sześciu wybranych modeli z linii RS i kosztuje 18 funtów.
Wszystkie modele z tej serii zostały wyrzeźbione przez Marka Copplestone'a (twórcę Copplestone Castings, który rzeźbił też między innymi dla Citadel Miniatures czy Wargames Foundry) oraz Mike'a Owena (odpowiedzialnego za całą ofertę Artizan Designs).
Co ciekawe, część figurek z linii Rogue Stars występuje w podręczniku nie tylko na zdjęciach, lecz także na ilustracjach, a na ostatniej stronie książki znajdziemy ich parametry i krótkie opisy (to jedyne gotowe postaci w podręczniku; standardowo gracze tworzą własnych bohaterów od podstaw). Spośród recenzowanych tu modeli rysunkowe podobizny mają Explorers, Smugglers i GunBots.
Pakowanie
Modele do Rogue Stars są pakowane w standardowe blistry używane przez North Stara z klasycznym zabezpieczeniem w postaci kawałka gąbki, który całkiem dobrze chroni je przed pogięciem czy ułamaniem.
Jedynym wyjątkiem jest Rogue, którego otrzymałem w zwykłej torebce strunowej (figurkę przechowywałem w jednym z blistrów i nie wyjąłem jej przed zrobieniem powyższego zdjęcia).
Wszystkie figurki sprzedawane są bez podstawek, jednak kupione przeze mnie postaci bez problemu mieszczą się na okrągłych podstawkach o średnicy 25 mm.
Jakość i montaż
Omawiane modele są wykonane z white metalu i składają się z jednej części (Explorers, Soldiers of Fortune i Rogue) bądź mają jeden niewielki, dodatkowy element (GunBots, Smugglers).
Jakość odlewu moich egzemplarzy nie była w pełni zadowalająca: wszystkie miały wyraźne linie podziału, a niektóre także „wąsy” pozostałe po kanalikach odprowadzających powietrze lub błony w pachwinach i podobnych miejscach. Na szczęście materiał jest na tyle miękki, że oczyszczenie figurek nie stanowi problemu. Trzeba jedynie uważać, by się nie zapędzić – ja przez przypadek spiłowałem mniejszemu z żołnierzy fortuny jedną z wypustek na głowie.
Niestety dwa z modeli miały nieco poważniejsze wady. Włochaty szmugler ma dziurę w plecach, na którą na szczęście da się zaradzić GS-em. Z kolei odkrywczyni trafiła do mnie z nadlewką między czujnikiem na ramieniu a lewą stroną twarzy i w rezultacie lewa strona jej głowy jest właściwie pozbawiona detali (czego bardzo żałuję, bo to jedna z kandydatek na kapitankę mojej załogi).
Trzy z czterech dwuczęściowych modeli – oba roboty i włochaty szmugler – mają otwory do zamocowania dodatkowych elementów (noża, karabinu i miecza), więc złożenie ich to drobnostka. A jeśli ktoś chciałby z tych części zrezygnować, może po prostu załatać wgłębienia.
W przypadku czwartej figurki, czyli starej szmuglerki, dodatkowa część przedstawia małe stworzonko, które na oficjalnych zdjęciach siedzi na ramieniu swojej pani. Model nie ma tam jednak żadnego wgłębienia, które wzmocniłoby mocowanie, dlatego zalecałbym przymocowanie zwierzątka na cienki sztyft. Sam zdecydowałem się przykleić je na podstawce, ale nie zrobiłem tego przed sesją zdjęciową.
O ile jakość odlewów pozostawiała nieco do życzenia, o tyle z rzeźb jestem bardzo zadowolony. Mike Owen i Mark Copplestone stworzyli naprawdę ciekawe, szczegółowe i pełne charakteru modele kosmicznych awanturników. Spośród nich najbardziej wyróżnia się chyba obwieszony sprzętem łotr, ale nawet „zwykli” wojacy z karabinami (robot czy poniższy duet kosmitów) będą przyciągać wzrok na polu walki.
Jeśli miałbym wskazać jakąś słabą stronę rzeźb, to są nią twarze szmuglerki i odkrywczyni, które nie są tak szczegółowe jak facjaty kosmitów czy łotra, ani tak delikatne jak oblicze Thoran (czy innych postaci Keva White'a).
Kolejnym plusem omawianych figurek i całej linii jest różnorodność postur. Znajdziemy tu nie tylko ludzi przeciętnego wzrostu (łotr czy odkrywczyni), ale też chude i wysokie roboty, potężnie zbudowanego szmuglera, starszą i drobną szmuglerkę czy niskiego żołnierza fortuny. Moim faworytem jest widoczny powyżej odkrywca o ośmiu kończynach – choć niestety to jedyny model z serii, który ma więcej dwie ręce i dwie nogi. Dzięki takim nietypowym modelom możemy łatwo stworzyć zróżnicowaną ekipę z samej linii do Rogue Stars lub urozmaicić bandę złożoną z figurek innej firmy.
Porównanie
Tradycyjnie zaczniemy od porównania z modelami Games Workshopu, a konkretniej z kultystą Chaosu i starym Space Marine. Postaci z Rogue Stars chyba całkiem nieźle odnalazłyby się w 41. tysiącleciu, a niektóre – jak roboty czy łotr – wcale nie ustępują figurkom do GW wzrostem.
Na drugim zdjęciu obok figurek do Rogue Stars mamy plastikowe modele do Stargrave z zestawów Mercenaries (z lewej) i Crew (z prawej). Pod względem wzrostu i proporcji pasują do siebie bardzo dobrze, ale postaci do Rogue Stars mają zdecydowanie więcej detali.
I na koniec fotka z poruczniczką Thoran od Hasslefree i niemieckim grenadierem od Warlord Games (bo czemu nie). Pomimo nieco odmiennej stylistyki figurka HF może walczyć u boku modeli do RS, choć jest od nich mniej szczegółowa (może dałoby się to zmienić dzięki paru bitsom?).
Podsumowanie
Figurki do Rogue Stars to naprawdę ciekawy wybór kosmicznych awanturników. Choć jakość odlewu moich egzemplarzy nie była najlepsza, to nie żałuję zakupu, bo wyraziste rzeźby będą doskonałym urozmaiceniem mojej załogi do Stargrave).