logotype

Nadchodzące imprezy

Dla organizatorów

Organizujesz konwent, pokazy gier albo turniej i chcesz zareklamować swoją imprezę? Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript., a zarówno w tym polu, jak i na stronie głównej naszego portalu pojawi się stosowne ogłoszenie.

North Star - Shadow Knight & Undead Champion

W końcu udało mi się przełamać blokadę i siąść do pisania recenzji. A że mamy „spooktober” (straszdziernik?), postanowiłem przyjrzeć się różnym potworom z mojej kolekcji. Na początek wziąłem na tapet wariacje na temat szkieletów…

Niedawno w ramach spontanicznego zamówienia różnych figurek i materiałów modelarskich sprawiłem sobie między innymi model Shadow Knight, czyli straszliwą zjawę z gry Rangers of Shadow Deep. Gdy robiłem mu zdjęcia do recenzji, przypomniałem sobie, że w szafie czeka inny nieumarły wojownik od North Star Military Figures – wydany kilka lat wcześniej Undead Champion. A skoro oba modele są ze sobą zbliżone tematycznie, nie zaszkodzi opisać ich w tym samym tekście i sprawdzić, czy nowsze znaczy lepsze.

Rozpoznanie

Jak nietrudno się domyślić, na stronie producenta figurkę Shadow Knight znajdziemy w kategorii Rangers of Shadow Deep. Undead Champion również się tam kryje (w podkategorii ROSD Extras), choć oryginalnie pochodzi z sekcji North Star Fantasy Worlds, gdzie są też inne model fantasy, które nie zostały wyrzeźbione z myślą o konkretnym systemie.

Na obecną chwilę w sklepie North Stara za Rycerza cienia zapłacimy 4 funty, zaś za Nieumarłego czempiona tylko 3.

Pakowanie

Shadow Knight trafił do mnie w standardowym plastikowym blistrze używanym przez North Stara, w którym była ulotka z logo Rangers of Shadow Deep oraz kawałek gąbki zabezpieczający model.

Figurkę Undead Champion kupiłem już pewien czas temu i nie mam jej zdjęć w „opakowaniu”. Pamiętam jednak, że dostałem ją w zwykłym woreczku foliowym z naklejką z kodem modelu. Mimo tak spartańskiego pakowania model nie był uszkodzony. (Podejrzewam, że teraz North Star pakuje już wszystkie modele w blistry).

Jakość

Obaj nieumarli wojownicy to jednoczęściowe modele z białego metalu. Odlano je bardzo porządnie, dzięki czemu oczyszczanie ograniczyło się do usunięcia bardzo delikatnych linii podziału formy, przypiłowania integralnych podstawek od spodu i – w przypadku Shadow Knighta – odcięcia nadlewek między mieczem a płaszczem i podstawką.

W przypadku obu upiorów jedynym delikatnym elementem, na który należy uważać, jest miecz. Mniejszy oręż czempiona sprawia wrażenie trwalszego i nie wygina się tak łatwo, jak długie ostrze rycerza. Końcówkę miecza Shadow Knighta na wszelki wypadek przymocowano do podstawki, jednak w moim modelu odczepiła się od niej przy usuwaniu nadlewek.

Producent nie dodał do modeli żadnych podstawek, więc trzeba je skombinować samemu. I tu ostrzeżenie: Shadow Knight jest całkiem dużą figurką i standardowa okrągła podstawka o średnicy 25 mm jest dla niego za mała. Ja swój model przykleiłem do 30 mm krążka od Renedry, na którym mieści się na styk.

Shadow Knight jest oryginalniejszą postacią z tej dwójki – to spowita w długi płaszcz zjawa, która od pasa w górę odziana jest w ciężki metalowy pancerz. Ma hełm z charakterystyczną przyłbicą, częściowo odsłonięte ręce i wielki, poszczerbiony miecz dwuręczny. Plecy i nogi (o ile takowe ma) zakrywa wspomniany płaszcz, który jest ładnie pofałdowany i w kilku miejscach podziurawiony.

Undead Champion to standardowej wielkości szkielet w szczegółowej, wyraźnie podniszczonej zbroi płytowej. Uzbrojony jest w miecz, który wyciąga z pochwy – może nie szczególnie ozdobnej, ale niepozbawionej detali. Jego płaszcz i przepaska w biodrach mają ładne fałdy i sporo drobnych dziur oraz rozcięć. W niczym nie ustępuje młodszemu i większemu koledze, a nawet ma więcej szczegółów.

Porównanie

Pierwsze zdjęcie przedstawia recenzowane modele w towarzystwie kościotrupich towarzyszy – z lewej mamy nieco skonwertowanego szkieleta do WFB/AoS (wersja snap-fit), po środku kościotrupa od Mantic Games, a po prawej jednego z truposzy z zestawu Deathrattle Sepulchral Guard do Shadespire. (Dziękuję AWu z War Is the H-Word za udostępnienie szkieletów od GW).

Na drugiej fotce możecie porównać czempiona i rycerza z ludzkimi postaciami: magiem do Frostgrave, Gondorczykiem z Władcy Pierścieni i arabskim wojownikiem od firmy Gripping Beast.

Podsumowanie

Undead Champion i Shadow Knight to dwa świetnie wyrzeźbione i odlane modele, które doskonale sprawdzą się w roli dowódców nieumarłych zastępów lub potężniejszych przeciwników poszukiwaczy przygód. Zdecydowanie polecam!

Komentarze   
#1 Killy Kaiju 2020-11-24 07:57
Dzięki za recenzję tych modeli. Bardzo mi się spodobały i udało mi się znaleźć Shadow Knighta w kilku polskich sklepach (nabyłem akurat w 2d6.pl). Niestety nie trafiłem na Undead Championa.

Ładna figurka, dosyć oryginalna na tle tego typu rzeźb 28mm, z wyraźnymi detalami. Dobrze odlana, z minimalną ilością bezproblemowych do usunięcia pozostałości formy.

Jest to moja pierwsza miniaturka od North Stara i widzę że nie ostatnia.
Cytować
2009–2024, TheNode.pl Disclaimer
Template designed by Globberstthemes