logotype

Nadchodzące imprezy

Dla organizatorów

Organizujesz konwent, pokazy gier albo turniej i chcesz zareklamować swoją imprezę? Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie obsługi JavaScript., a zarówno w tym polu, jak i na stronie głównej naszego portalu pojawi się stosowne ogłoszenie.

Armia w 7 dni - Grupa uderzeniowa armii Naftii - dzień 7

Dziś siódmy, ostatni dzień prac nad grupą uderzeniową armii Naftii do Hind Commandera. Czy udało się zrealizować plan w całości? A może jego założenia okazały się zbyt wygórowane? Zapraszam na relację i podsumowanie wszystkich prac.

Na dzień dzisiejszy zostały mi szczegóły - niby niewielkie powierzchnie do pomalowania, lecz bardzo upierdliwe, bo każdą z nich trzeba było wykańczać najmniejszym pędzelkiem. Dlatego też szybko ustaliłem, jakich kolorów w jakiej kolejności będę używał, i wziąłem się do roboty.

Na pierwszy ogień poszły lufy kaemów na Challengerach i M113, które zostały pokryte Gunmetal Grey (VMC). To tak na rozgrzewkę.

Potem prace Chaos Black (Citadel), czyli... koła Avengerów, MANów, Black Hawków i Apache'y, wyloty silników Black Hawków i Apache'y, wnętrza i przestrzenie między płozami Cayuse'ów, karabiny i buty piechoty, gąsienice Challengerów, M113 i M270. Gąsienice czołgów i transporterów okazały się bardzo solidnie schowane, dlatego też ich malowanie ograniczyło się do zrobienia dwóch kropek z tyłu i dwóch kropek z przodu (a czasami tylko z przodu lub tylko z tyłu, zależnie od pozycji na podstawce i ilości piasku).

Przyszedł czas na pomalowanie "nóżek", na których zamontowane są helikoptery. Na paletę nalałem trochę Pale Greyblue (VMC), a potem dodawałem do niej White (VMC), aż uzyskałem kolor "prawie biały, lecz nie biały", którym następnie pokryłem podpórki.

Następnie do uzyskanego wcześniej koloru dodałem kapkę Ice Blue (Citadel). Tak uzyskanym niesamowicie delikatnym błękitem pokryłem szyby helikopterów, samolotu (nie zapomniałem o nim!), ciężarówek, Avengerów i M270 (malutkie szybki na drzwiach). Niestety, przy tym dał mi się we znaki fatalny stan moich pędzli. Do tego stopnia, że do pojazdów naziemnych w końcu użyłem wykałaczki.

Na tym etapie chciałem zakończyć prace, lecz spojrzałem na zegarek i widząc, że mam jeszcze 30 min do następnego dnia zabrałem się za biednego "efa piętnastego" (urocze, choć błędne spolszczenie). Wpierw zmieszałem Codex Grey z Ghostly Grey (Citadel) i pokryłem całą maszynę tą mieszanką, zostawiając szyby i niektóre miejsca pokryte tuszem. Następnie na wloty powietrza naniosłem Chaos Black. Poprawiłem kilka brakujących cieni Badab Black (Citadel), na krawędzie nałożyłem rozjaśnienie czystym Ghostly Grey (odrobinę za jasne, ale już trudno), wreszcie na dysze silników nałożyłem wpierw po kropce Fiery Orange (Citadel), a następnie po kropce Gold Yellow (VGC).

I tak oto prace dobiegły końca. Czy wykonałem plan? Tak, choć w pewnym momencie w to wątpiłem. Czy zakończyłem całkiem prace? Nie. Pozostało mi jeszcze poprawić kilka niedociągnięć, dorobić śmigłowcom wirniki, jednego z Apache'y wyposażyć w radar Longbow, dokupić brakujące 5 drużyn piechoty, wreszcie przykleić na podstawki roślinność. Trochę tego jest, niemniej uważam mój pierwszy projekt w ramach Armii w 7 dni za zakończony pomyślnie. I chyba mogę się pochwalić, że stałem się posiadaczem trzeciej w Polsce grupy uderzeniowej do gry Hind Commander.

No, to pora zacząć planować kolejną!

PS Jak pewnie zauważyliście, fotograf ze mnie raczej kiepski, dlatego też po ostatecznym wykończeniu grupy zrobię jej porządną sesję zdjęciową, z dobrym oświetleniem i (miejmy nadzieję) lepszym fotografem.

2009–2024, TheNode.pl Disclaimer
Template designed by Globberstthemes